Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

6 kwietnia 2024 r.
14:16

Niekoniecznie tak musi być, jak to jest w tej historii

0 A A

Przeglądając teksty Fredy natrafiłam na komedię „Wielki człowiek do małych interesów”. Okazało się, że jest to tekst bardzo aktualny, w dodatku zgrywa się z okolicznością wyborów samorządowych w Polsce – ROZMOWA z Anną Wieczur, reżyserem premierowego spektaklu „Wielki człowiek do małych interesów”, którego premierę zobaczymy w sobotę w Teatrze Osterwy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Na początku pani teatralnej drogi był Wydział Lalkarski. Dlaczego lalki?

– W szkole średniej uczyłam się w klasie matematyczno fizycznej, ale także w szkole muzycznej w klasie fortepianu. Kiedy zastanawiałam się nad wyborem kierunku studiów, w pierwszej kolejności myślałam o dyrygenturze. Ale we wspomnianej Państwowej Szkole Muzycznej II stopnia w Wałbrzychu śpiewu uczyła Maria Kwiatkowska, która miała zajęcia z impostacji na Wydziale Lalkarskim PWST w Krakowie (wydział zamiejscowy we Wrocławiu).

Zaprosiła mnie na zajęcia, ta wizyta zaowocowała wyborem studiów.

To był przypadek, który dziś określam jako wielkie szczęście,

ponieważ Wydział Lekarski we Wrocławiu był nowatorski w swoim myśleniu, rozbudzał wyobraźnię w zakresie formy, rozwijał myślenie o aktorze, rekwizycie, o partnerstwie, o świetle, o przestrzeni. To, co tam rozpoznałam, towarzyszy mi do dzisiaj.

  • Po szkole Wrocławskiej wybrała pani studia w Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy?

– Film zawsze był mi bliski, od dziecka filmowy sposób opowiadania bardzo mnie pochłaniał. W którymś momencie reżyserii teatralnej pomyślałam sobie, że potrzebuję nowych przestrzeni i nowych narzędzi. Wtedy już reżyserowałam w teatrze, otrzymałam nowe narzędzia filmowego opowiadania w Mistrzowskiej Szkole Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Tam miałam możliwość poznania innych twórców filmowych.

  • Owocem tej szkoły był debiut filmowy?

– A potem wszystkie inne filmy fabularne, kinowe, które udało mi się zrealizować. W tym wielokrotnie nagrodzony film „Być jak Kazimierz Deyna” w 2012 roku.

  • Ale edukacji wciąż było pani mało. Stąd studia podyplomowe z zakresu marketingu kultury na Uniwersytecie Warszawskim i Podyplomowe Studia Coachingu w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej i Laboratorium Psychoedukacji w Warszawie. Te ostatnie mnie zaintrygowały.

– To był spójny i logiczny wybór. Praca z ludźmi musi być podparta wrażliwością. Wymaga pewnych umiejętności psychologicznych, wyostrzenia na sposób komunikacji i sposób wchodzenia w relacje, który będzie sprzyjał wspólnemu celowi, atmosferze, którą się buduje i budowanemu zaufaniu, przekonaniu, że można zaprosić kogoś do wspólnej podróży z pasją i rozbudzeniem wspaniałe, potrzebnej sztuce energii, która spowoduje, że wszyscy biorący w niej udział będą na „tak” do wszystkich i do wszystkiego.

  • Pani debiut teatralny związany jest z poezją ks. Jana Twardowskiego?

– To było zaproszenie z Teatru Małych Form w Londynie. W 2001 roku zrealizowałam tam sztukę „O stale obecnych”. To było bardzo ciekawe przedsięwzięcie. Nie tylko ze względu na czułość, która obecna jest w wierszach ks. Jana, ale także, ze względu na zadanie producenckie z tym związane.

Wszystkie elementy spektaklu musiały się zmieścić w przysłowiowej walizce.

Spektakl został bardzo doceniony, był także długo grany.

  • Wszystkiego nie wymienimy, ale na pani artystycznej drodze było „Mizantrop” Moliera, „Sztuka intonacji” Tadeusza Słobodzianka, „Kandyd” L. Bernsteina w Operze Bałtyckiej w Gdańsku i „Człowiek z La Manchy” w warszawskim Teatrze Dramatycznym. A teraz Aleksander Fredro, który napisał „Dobre to były czasy w Lublinie”, gdyż dobrze w naszym mieście się czuł i miał okazję go poznać? Skąd taki wybór?

– Kiedy przyjęłam zaproszenie od dyrektora teatru, który prosił o wybór klasycznego dramatu i chętnie Fredry, to założyłam sobie, że będzie to nieoczywista komedia. Przeglądając teksty Fredy natrafiłam na komedię „Wielki człowiek do małych interesów”. Okazało się, że jest to tekst bardzo aktualny, w dodatku zgrywa się z okolicznością wyborów samorządowych w Polsce.

To historia o tym, jak się robi karierę, jak się dociera do stanowiska dyrektora, jak się próbuje manipulować, jak się próbuje uprawiać politykę. Ten wątek jest dziś w Polsce bardzo gorący.

A z drugiej strony, tak po ludzku jest to sztuka o tym, jak nosimy w sobie potrzebę, żeby być docenionym, żeby mieć poczucie sprawczości, i wreszcie, żeby być po prostu ważnym.

To wspaniała komedia, która daje szansę na obraz współczesności i na aktorstwo kreacyjne. Aleksander Fredro tak zapisuje role swoich bohaterów, że aktor nie musi grać na swoich przeżyciach, nie uzewnętrznia swoich wewnętrznych tematów, nie musi się autoterapeutyzować, tylko kreuje postać z krwi i kości, która jest gęsta, która jest gorąca, która jest absorbująca w sposób najpełniejszy.

  • Kto zagra Ambrożego Jenialkiewicza?

– W głównej roli Włodzimierz Dyła, wspaniały aktor. Myślę, że gdyby Aleksander Fredro znał pana Włodzimierza, to napisałby tę rolę właśnie dla niego. To jest aktor obdarzony niezwykłym poczuciem świadomości całego ciała, jest wspaniale spójny, jako Ambroży zachwyca mnie.

  • W krótkim opisie na stronie teatru czytamy, że spektakl został zrealizowany „przy użyciu sugestywnej scenografii, muzyki i światła”.

– Za sugestywną scenografię odpowiada Anna Hałdek. To bardzo formalna, bardzo ascetyczna scenografia, natomiast w światłach, które przygotuje Jędrzej Skajster jeszcze bardziej zaskakująca. W mojej inscenizacji chciałam skontrastować świat tamtej epoki, zawarty w klasycznych kostiumach – Joanna Organiściak, z abstrakcyjną, współczesną scenografią, która jest specyficznym polem gry. Wyobraziłem sobie, że główny bohater sam ze sobą gra w szachy i sam się ogrywa. Mam nadzieję, że będzie to element świeżości, który da widzom pole do wyobraźni. Całość podkreśli muzyka Ignacego Zalewskiego.

  • Czy możemy powiedzieć, że Fredro wyprzedził w tej komedii „Karierę Nikodema Dyzmy”?

– Jak najbardziej tak. Jedno jest pewne, że styl uprawiania polityk w polskim wydaniu i jest kolorowy, żeby nie powiedzieć przaśny.

  • A propos przaśności: czy w scenach z Anielą wystąpią pikantne elementy ze „Sztuki obłapiania” hrabiego Aleksandra?

– Sceny romantyczne w komedii „Wielki człowiek do małych interesów” mają swój urok. Są opowiedziane przez moją kobiecą wrażliwość w tej inscenizacji i mam nadzieję, że też będą równie atrakcyjne.

  • Z jakim przesłaniem będzie pani chciała zostawić widzów po spektaklu?

– Mam nadzieję, że to przedstawienie będzie bawiło ludzi, że widzowie przeżyją pewien moment katharsis przez śmiech. Albo przynajmniej się uśmiechną bo na chwilę dadzą się zaprosić do świata, o którym opowiadamy. Mam też nadzieję, że wychodząc z teatru ktoś pomyśli sobie: niekoniecznie tak musi być, jak to jest w tej historii. A jeżeli „niekoniecznie” to można to zmienić. Może więc czas na to, żeby coś zmienić i najlepiej zacząć od siebie.

To wspaniała komedia, która daje szansę na obraz współczesności i na aktorstwo kreacyjne. Aleksander Fredro tak zapisuje role swoich bohaterów, że aktor nie musi grać na swoich przeżyciach, nie uzewnętrznia swoich wewnętrznych tematów, nie musi się autoterapeutyzować, tylko kreuje postać z krwi i kości, która jest gęsta, która jest gorąca, która jest absorbująca w sposób najpełniejszy – opowiada Anna Wieczur

Wielki człowiek do małych interesów

Prawdziwa miłość czy ślepa lojalność wobec stryja? Wielkie cele i idee czy twarda rzeczywistość? Osobiste ambicje czy zewnętrzne oczekiwania? Jaką drogę wybierze Pan Dolski?

Człowiek wielki, przebiegły, intrygujący, pełen geniuszu i pomysłów ponad własne możliwości, oto kogo w lustrze dostrzega Ambroży Jenialkiewicz. Czy ten obraz pokrywa się z tym co dostrzeże czujny widz? Oto historia, w której świat został skonstruowany przez ludzi wielkich dla ludzi wytrwałych. „Wielki człowiek do małych interesów” to komedia przedstawiająca świat pełen pozorów. Jak daleko może zaprowadzić złudzenie i jak długo można w nie wierzyć? Spektakl stanowi doskonałe połączenie inteligentnego humoru i głębokiej analizy mechanizmów sterujących relacjami w społeczeństwie, co czyni go atrakcyjnym dla widzów poszukujących treści z wartościowym i głębokim przesłaniem.

Premiera: w sobotę, 6 kwietnia, o godzinie 19/ Kolejne spektakle: 11 kwietnia (czwartek), godz. 11 i 19, 12 kwietnia (piątek), godz. 11 i 19, 13 kwietnia (sobota), godz. 19, 14 kwietnia (niedziela), godz. 18.

(więcej na teatrosterwy.pl)

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Świdniczanka mocno postraszyła KSZO Ostrowiec Świętokrzyski [zdjęcia]
galeria

Świdniczanka mocno postraszyła KSZO Ostrowiec Świętokrzyski [zdjęcia]

W spotkaniu 28. kolejki trzeciej ligi Świdniczanka Świdnik zremisowała bezbramkowo z KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski

Lublinalia - dzień drugi (zdjęcia)
galeria

Lublinalia - dzień drugi (zdjęcia)

Piątkowe Lublinalia przyciągnęły prawdziwe tłumy. Kolejka oczekujących ciągnęła się przez całą ulicę Bernardyńską.

Górnik Łęczna wciąż w grze o PKO BP Ekstraklasę [zdjęcia]
galeria

Górnik Łęczna wciąż w grze o PKO BP Ekstraklasę [zdjęcia]

Bardzo ważna wygrana na swoim stadionie Górnika Łęczna. Po dwóch domowych porażkach podopieczni trenera Pavola Stano pokonali Odrę Opole i wciąż mogą myśleć o grze w barażach o PKO BP Ekstraklasę

MKS Funfloor Lublin w finale Orlen Pucharu Polski

MKS Funfloor Lublin w finale Orlen Pucharu Polski

W środę MKS Funnfloor Lublin pokonał na wyjeździe Młyny Stoisław Koszalin w ramach Orlen Superligi Kobiet. W piątek podopieczne trener Edyty Majdzińskiej wygrały z tymi samymi rywalkami w półfinale Orlen Pucharu Polski i o trofeum zagrają z Zagłębiem Lubin

Świdnik. Wiwat maj, trzeci maj
galeria

Świdnik. Wiwat maj, trzeci maj

W Świdniku uczczono 233. rocznicę uchwalenia przez Sejm Czteroletni Konstytucji 3 maja. Święto jest jednym z najważniejszych świąt państwowych Rzeczypospolitej Polskiej.

W piątek MKS FunFloor Lublin zacznie walkę w Final Four Orlen Pucharu Polski

W piątek MKS FunFloor Lublin zacznie walkę w Final Four Orlen Pucharu Polski

W piątek MKS FunFloor Lublin rozpocznie walkę o to, żeby zakończyć sezon z jakimś trofeum. Na początek turnieju Final Four w Kaliszu wicemistrzynie Polski zmierzą się z Młynami Stoisław Koszalin

Padwa Zamość i AZS AWF Biała Podlaska rozpoczęły bój o dwa zwycięstwa

Padwa Zamość i AZS AWF Biała Podlaska rozpoczęły bój o dwa zwycięstwa

W 29. serii spotkań dwaj przedstawiciele naszego regionu wystąpią na boiskach rywali

Wisła Grupa Azoty Puławy zagra na wyjeździe z Radunią Stężyca

Wisła Grupa Azoty Puławy zagra na wyjeździe z Radunią Stężyca

Po niezwykle ważnym domowym zwycięstwie nad Skrą Częstochowa Wisła Grupa Azoty Puławy w sobotę (godz. 12) powalczy o punkty w Stężycy z tamtejszą Radunią

Barwny korowód polonezem uczcił 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja
ZDJĘCIA
galeria

Barwny korowód polonezem uczcił 233. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja

Już od 14 lat święto Konstytucji 3 maja lublinianie czczę uroczystym polonezem. W korowodzie biorą udział władze miasta i członkowie zespołu im. Wandy Kaniorowej. W tym roku uczestnicy dopisali i padł rekord.

Pijany nie pojechał dalej – zatrzymał go inny kierowca
KRASNYSTAW

Pijany nie pojechał dalej – zatrzymał go inny kierowca

Policjanci zatrzymali 49-letniego obywatela Gruzji, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Udało się to dzięki obywatelskiej postawie innego kierowcy, który powiadomił służby.

Niech nam żyje 3 maja - uroczyste obchody święta w Lublinie
ZDJĘCIA/WIDEO
galeria
film

Niech nam żyje 3 maja - uroczyste obchody święta w Lublinie

W Lublinie trwają obchody święta Konstytucji 3 Maja. Po części oficjalnej zaplanowano rodzinny piknik oraz spacer szlakiem konstytucji.

Najlepsi zawodnicy i trenerzy Orlen Basket Ligi

Najlepsi zawodnicy i trenerzy Orlen Basket Ligi

Victor Sanders z Anwilu Włocławek został MVP sezonu zasadniczego

Uroczysta sesja Rady Miasta Lublin w Trybunale Koronnym
galeria

Uroczysta sesja Rady Miasta Lublin w Trybunale Koronnym

W Lublinie rozpoczęły się obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja. Uroczystości rozpoczęła uroczysta sesja Rady Miasta z udziałem prezydenta miasta Krzysztofa Żuka, wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego oraz miejskich radnych, przedstawicieli urzędu marszałkowskiego, konsulów oraz lubelskich posłów, senatorów oraz służb mundurowych.

Prawie 6 kg narkotyków zabezpieczyli lubelscy policjanci

Prawie 6 kg narkotyków zabezpieczyli lubelscy policjanci

Lubelscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, który w wynajmowanej piwnicy przechowywał hurtowe ilości narkotyków. Wśród znalezionych rzeczy była marihuana, mefedron, grzybki halucynogenne oraz tabletki ekstazy.

Ciężki czas dla strażaków. Potrzebny był samolot gaśniczy
ZDJĘCIA
galeria

Ciężki czas dla strażaków. Potrzebny był samolot gaśniczy

Słoneczna i ciepła pogoda sprzyja spacerom i przebywaniu na świeżym powietrzu. Niestety to także czas gdy o pożar w lesie czy na łące nie trudno.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty